
Paul Beneke
Tryptyk został namalowany w latach 1467–1473 na zlecenie florenckiego bankiera Angela Taniego, który pełnił funkcję dyrektora w brugijskiej filii banku Medyceuszy. Dzieło było przeznaczone do rodzinnej kaplicy w kościele św. Bartłomieja w Badia Fiesolana pod Florencją, nie dotarło jednak do miejsca przeznaczenia, a fundator pewnie nigdy nie ujrzał ukończonego obrazu. W 1473 roku, podczas morskiej podróży z Brugii do Włoch, galera „San Matteo”, na której znajdował się tryptyk, została złupiona przez gdańskich kaprów pod dowództwem Paula Benekego i przyholowana do portu Stade (na terytorium Hamburga).
Na statku znajdowały się także tkaniny, skóry, futra, kosztowności oraz bardzo ceniony ałun (minerał stosowany do utrwalania barwników), Tryptyk został przekazany trzem patrycjuszom gdańskim – właścicielom galery, którą dowodził Beneke, członkom Bractwa św. Jerzego, którzy ofiarowali go Bazylice Mariackiej. Dzieło zawisło na filarze przy kaplicy św. Jerzego jako prywatna własność bractwa. Obecnie tryptyk jest prezentowany w Muzeum Narodowym w Gdańsku.

autor: Rogier van der Weyden
Karol Śmiały
Karol Śmiały – syn i następca Filipa Dobrego – był ostatnim księciem Burgundii w latach 1467–1477. Za jego panowania powstał w Brugii tryptyk, a Angelo Tani (fundator dzieła) był zaangażowany w finansowanie wesela księcia z Małgorzatą z Yorku w 1468 roku. Dekoracje na tę uroczystość przygotowywał sam Memling. To Karol Śmiały pierwszy interweniował w sprawie zagarnięcia galeonu przez gdańskiego kapra. Skierował także do Rady Miasta Gdańska list, w którym domagał się zwrotu zagrabionego ładunku. Jednak interwencja księcia była bezskuteczna. Po jego śmierci w 1477 roku Burgundia pochłonięta była daleko istotniejszymi sprawami. Księstwo przestało formalnie istnieć, a jego posiadłości przeszły w posiadanie Korony Francuskiej i Habsburgów. Hans Memling sportretował księcia pod postacią jednego z apostołów znajdującego się po lewej stronie Chrystusa.

autor: Martino Rota
Rudolf II
Od samego początku gdański tryptyk wzbudzał podziw i zazdrość. Według relacji francuskiego dyplomaty Karola Ogiera, który w 1635 roku przebywał w Gdańsku, sam cesarz Rudolf II, wytrawny znawca i miłośnik sztuki, właściciel jednej z największych kolekcji dzieł sztuki w Europie, chciał kupić dzieło do swojej kolekcji za sumę 40 000 talarów. Rada Miasta odrzuciła propozycje władcy.
Car Piotr I
Car Piotr I, który szczególnie cenił malarstwo niderlandzkie, także zapragnął włączyć dzieło Memlinga do swojej imponującej kolekcji. Przebywał w Gdańsku dwukrotnie – w 1716 i 1717 roku, w czasie trwającej wówczas wojny północnej. W trakcie pierwszej wizyty zwiedził najważniejsze budowle miasta, w tym także Bazylikę Mariacką. Po jego wyjeździe rozpoczęły się pertraktacje w sprawie kontrybucji, które Gdańsk miał zapłacić w zamian za wycofanie rosyjskich wojsk z miasta. Porozumienie zawarte 19 września 1717 roku zobowiązywało Gdańsk do wypłaty carowi 140 000 talarów, zerwania stosunków handlowych ze Szwecją i otwarcia portu dla okrętów rosyjskich.
Dodatkowo car zażyczył sobie, aby jako wyraz wdzięczności za pomyślne zakończenie pertraktacji władze Gdańska ofiarowały mu Sąd Ostateczny. Pomimo odmowy Rosjanie nie zrezygnowali i wystosowali kolejne pismo, argumentując swoje żądanie tym, że kościołowi ewangelickiemu, zgodnie z nauką Lutra, nie powinno zależeć na posiadaniu takiego dzieła. Gdańszczanie, podkreślając historyczną wartość tryptyku dla miasta, zakończyli pertraktacje i car ostatecznie ustąpił.

autor: Robert Lefèvre
Dominique Vivant Denon
W 1807 roku Gdańsk został zajęty przez wojska napoleońskie. Wkrótce do miasta przybył dyrektor Muzeum Napoleona Dominique Vivant Denon z misją konfiskaty i przewiezienia do Luwru najcenniejszych dzieł sztuki, jakie uda mu się odnaleźć we wszystkich podbitych przez wojska napoleońskie miastach. Tryptyk po raz pierwszy od 330 lat opuścił Gdańsk i został przetransportowany do Paryża. Przez osiem następnych lat figurował w ówczesnym katalogu muzealnym pod numerem 563 jako dzieło Jana van Eycka.
Johann Gottfried Schadow
Po upadku Napoleona i wkroczeniu armii pruskiej do stolicy Francji rozpoczęto akcję rewindykacji zrabowanych przez Francuzów dzieł sztuki. Sąd Ostateczny jako pierwszy został wyniesiony z gmachu Luwru, nie od razu jednak powrócił do Gdańska. Najpierw przewieziono go do Berlina, gdzie pokazany szerszej publiczności ponownie wzbudził zachwyt. Kierujący berlińska Akademią Sztuk Pięknych rzeźbiarz Johann Gottfried Schadow, chcąc zatrzymać tryptyk w Berlinie, wystosował pismo do pruskiego monarchy Fryderyka Wilhelma III, by ten złamał wcześniej złożoną obietnicę zwrotu dzieła Bazylice Mariackiej w Gdańsku.
Powrót dzieła do Gdańska zawdzięczamy zdecydowanej i konsekwentnej postawie gdańskiej Rady Miasta, a także zaangażowaniu ówczesnego dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych Johanna Breysiga. Po długich dyplomatycznych pertraktacjach i wielotygodniowej korespondencji w styczniu 1817 roku tryptyk ponownie zawisł w kościele Mariackim, tym razem w kaplicy św. Doroty. Po roku 1934 przeniesiono go do kaplicy św. Reinolda.
Willi Drost
Podczas wojny trwała szeroko zakrojona akcja zabezpieczania i ewakuacji dzieł sztuki. Kierował nią ówczesny dyrektor Muzeum Miejskiego (obecnie Muzeum Narodowe w Gdańsku) – Willi Drost. W 1942 roku najcenniejsze gdańskie dzieło zostało wywiezione z miasta i ukryte w ewangelickim kościele w Meiserwalde (obecnie Mierzeszyn). Po pierwszych dywanowych bombardowaniach miast niemieckich Drost wybrał trzy dzieła sztuki z Pomorza do ewakuacji w głąb terenów Rzeszy.
Wśród nich był rzecz jasna gdański tryptyk. We wrześniu 1944 roku został wywieziony do Turyngii i ukryty w wiejskim kościele w górach Rhön. W roku 1946 odnaleziony przez Armię Czerwoną trafił do Muzeum Ermitażu. Do Polski wrócił po 10 latach. Najpierw w Warszawie został poddany badaniom konserwatorskim, następnie przewieziony do Muzeum Pomorskiego w Gdańsku (obecnie Muzeum Narodowe), gdzie znajduje się do dzisiaj.
Animowana historia „Sądu Ostatecznego”
